Bukowe Berdo z dziećmi

Miejscem, w które szczególnie chętnie wracamy mimo dość dużej odległości od Krakowa są Bieszczady. Góry, w których mama i tata za szczeniaka spędzali niemal każde wakacje na obozach harcerskich. Góry, które przyciągają pięknem połonin, przestrzenią, ciszą i niesamowitymi widokami. Wśród bieszczadzkich połonin, jedna jest nam szczególnie bliska - i jest to Bukowe Berdo.




Leżące nieco na uboczu Bukowe Berdo pomijane jest przez turystów wędrujących Głównym Szlakiem Beskidzkim. Z racji prowadzących z niego szlaków, które kończą się w Mucznem i Pszczelinach, decyzja wędrówki na Bukowe z Ustrzyk Górnych czy Wołosatego skutkuje potencjalnie problematycznym powrotem - w sezonie do Mucznego kursują co prawda busy, lecz lądując w Pszczelinach pozostaje nam w zasadzie łapanie stopa lub żmudna wędrówka asfaltem do Ustrzyk. Jednak dla rodziny z dziećmi, gotowej do powrotu tą samą drogą - szlak z Mucznego na Bukowe Berdo jest fantastyczną propozycją, gwarantującą niezapomniane widoki na całe Bieszczady.



Mama Kasia i tata Krzysiek na Bukowym Berdzie byli z Anielką w zeszłym roku, natomiast w pełnym składzie jeszcze tam nie byliśmy i w ostatnią sobotę lipca postanowiliśmy to zmienić. Wraz z nami na bieszczadzki szlak ruszyła babcia Jola, dziadek Bogdan i ciocia Karolina. Z Krosna ruszyliśmy skoro świt i dość wcześnie zameldowaliśmy się na bezpłatnym parkingu w Mucznem, tuż przy wejściu na szlak. Korzystając z bezpłatnego wstępu na teren Bieszczadzkiego PN  (przysługującego posiadaczom Karty Dużej Rodziny) ominęliśmy kasę biletową i ruszyliśmy za oznaczeniami żółtego szlaku. 



Po niespełna godzinie podejścia wychodzimy ponad bieszczadzki las i dochodzimy na grań Bukowego Berda. Zatrzymujemy się tam na chwilę leniwego odpoczynku i staramy się z mapy odczytać nazwy wszystkich widocznych szczytów i pasm. Dogłębne studiowanie mapy okazało się też dość brzemienne w skutki, gdyż Kacper, dziadzio Bogdan i ciocia Karolina postanawiają przejść trasę dłuższą niż początkowo zaplanowaliśmy. Ruszają więc przodem, gdyż zamierzają zejść do Ustrzyk Górnych, a po drodze przejść przez Bukowe Berdo, Krzemień, przełęcz pod Tarnicą i Szeroki Wierch. 




Reszta ekipy pozwoliła sobie na nieco dłuższy odpoczynek, lecz w końcu i my ruszamy. Okazuje się, że zachwycona samodzielnym chodzeniem Anielka nie zamierza wracać do nosidła i stanowczo protestuje przy próbach ograniczenia jej wolności :-) Ok, w takim razie chodź sama młoda damo! Małe nóżki dzielnie pokonują kolejne metry szlaku i z zapałem wdrapują się na liczne głazy. Okazuje się nawet, że duży, pochyły kamień może służyć za zjeżdżalnię!





W końcu zmęczona Anielka daje się włożyć mamie do nosidła, a my przyspieszamy i po około 3 godzinach docieramy do szczytu Bukowego Berda. 




Tymczasem Kacper z towarzyszami wędrówki dotarli już na przełęcz pod Tarnicą, lecz w obawie przed nadciągającymi burzowymi chmurami decydują się od razu ruszać przez Szeroki Wierch do Ustrzyk. 




Droga powrotna z Bukowego Berda zajmuje nam już mniej czasu - co w dużej mierze można przypisać pogodzie, która porywistym wiatrem i kłębiącymi się na niebie chmurami dawała nam do zrozumienia, że należy wyteżyć krok. Gdy dochodziliśmy już do skrętu na żółty szlak po górach przetoczył się ciężki grzmot, a daleko nad pasmami Otrytu lunął ciężki deszcz. W jednym momencie ściana deszczu przesłoniła nam część widoku - musiało tam naprawdę nieźle lać!




Ostatecznie do Mucznego docieramy po 2 godzinach zejścia ze szczytu - czyli mniej więcej w tym samym czasie, w którym Kacper, dziadzio i ciocia docierają do Ustrzyk Górnych. Pakujemy się do samochodu i ruszamy do nich - odpoczywających na gościnnym terenie campingu PTTK. 




Garść informacji

Data: 27 lipca 2019 r.
Forma: turystyka górska
Dystans: 11.1 km - 18 pkt GOT, Kacper z dziadkiem i ciocią 15.4 km - 24 pkt GOT
Trasa: Muczne - Bukowe Berdo - Muczne (szlakiem żółtym i niebieskim),
Kacper z dziadkiem i ciocią: Muczne - Bukowe Berdo - Krzemień - Przełęcz pod Tarnicą - Szeroki Wierch - Ustrzyki Górne


Komentarze