Końcem czerwca znowu wzięliśmy ze sobą rowery na weekend do Krosna i z ciociami Anią i Agatą wybraliśmy się na kolejną wycieczkę po pięknych okolicach Krosna. Tym razem obraliśmy kierunek południowy i postanowiliśmy sprawdzić zachwalaną przez babcię i dziadzia drogę wzdłuż Jasiołki - od Niżnej Łąki do Machnówki.
Do Niżnej Łąki z domu babci dotarliśmy jadąc przez tzw. Guzikówkę, a następnie przez Głowienkę i Wrocankę. Szczególnie piękny jest odcinek między cmentarzem w Głowience, a Wrocanką - wygodna, asfaltowa droga prowadzi wzgórzami wśród pól, a dookoła rozpościera się fantastyczna panorama Beskidu Niskiego, z górującą wyraźnie Cergową. Po drodze mija się też cmentarz choleryczny, na którym warto na chwilę się zatrzymać i zamyślić nad smutnym losem ofiar tej strasznej choroby...
W Niżnej Łące odwiedziliśmy naszych bliskich - ciocię, wujka, oraz praprababcię, jednak nie rozsiadaliśmy się u nich zbyt długo. Podążając za rekomendacją babci Joli i dziadzia Bogdana skierowaliśmy się wzdłuż Jasiołki w kierunku Machnówki. Tuż nad brzegiem Jasiołki prowadzi tam fantastyczna, asfaltowa droga o minimalnym (a może i żadnym) ruchu samochodowym - idealnie nadająca się dla rowerzystów. Bliskość górskiej rzeki i obfita roślinność sprawia, że czujemy się niemalże jak w jakiejś dżungli :-)
Kawałek przed Zręcinem wygodna asfaltowa droga zmienia się w drogę polną, by ostatecznie przejść w wąską ścieżkę wśród zarośli. O ile dla zwykłych rowerów przejazd tam nie powinien stanowić większego problemu, o tyle dla taty z szeroką przyczepką było to naprawdę ciężkie. Bujne trawy i pokrzywy rosnące wzdłuż ścieżki wkręcały się w koła przyczepki i stawiały spory opór, toteż gdy wreszcie przebrnęliśmy przez ten odcinek - tata był cały mokry :-)
Ze Zręcina kierowaliśmy się już w stronę Krosna, aczkolwiek bocznymi drogami - przez Świerzową i Szczepańcową. Gdy dotarliśmy do wygodnych dróg okalających krośnieńskie lotnisko zauważyliśmy, że na horyzoncie kłębią się ciemne, burzowe chmury. Chcąc uniknąć nadciągającej burzy zdobyliśmy się na jeszcze większy wysiłek i podkręciliśmy tempo naszej jazdy. Dosłownie w ostatniej chwili dotarliśmy do domu :-) Ta wycieczka po raz kolejny uświadomiła nam, że rodzinna turystyka nie wymaga wyjazdów daleko od domu, a piękno przyrody i ojczystej ziemi czeka na nas na każdym kroku. Niesamowite, jak wielki potencjał turystyki rowerowej tkwi w okolicach Krosna i szkoda, że pozostaje on niewykorzystany. Aż się prosi, by wzorem Małopolski zbudować tam trasy rowerowe wzdłuż Wisłoka i Jasiołki i propagować w ten sposób piękno beskidzkich krajobrazów...
Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 33 km
Trasa: Krosno - Głowienka - Wrocanka - Niżna Łąka - Machnówka - Zręcin - Świerzowa Polska - Szczepańcowa - Krosno
W Niżnej Łące odwiedziliśmy naszych bliskich - ciocię, wujka, oraz praprababcię, jednak nie rozsiadaliśmy się u nich zbyt długo. Podążając za rekomendacją babci Joli i dziadzia Bogdana skierowaliśmy się wzdłuż Jasiołki w kierunku Machnówki. Tuż nad brzegiem Jasiołki prowadzi tam fantastyczna, asfaltowa droga o minimalnym (a może i żadnym) ruchu samochodowym - idealnie nadająca się dla rowerzystów. Bliskość górskiej rzeki i obfita roślinność sprawia, że czujemy się niemalże jak w jakiejś dżungli :-)
Kawałek przed Zręcinem wygodna asfaltowa droga zmienia się w drogę polną, by ostatecznie przejść w wąską ścieżkę wśród zarośli. O ile dla zwykłych rowerów przejazd tam nie powinien stanowić większego problemu, o tyle dla taty z szeroką przyczepką było to naprawdę ciężkie. Bujne trawy i pokrzywy rosnące wzdłuż ścieżki wkręcały się w koła przyczepki i stawiały spory opór, toteż gdy wreszcie przebrnęliśmy przez ten odcinek - tata był cały mokry :-)
Ze Zręcina kierowaliśmy się już w stronę Krosna, aczkolwiek bocznymi drogami - przez Świerzową i Szczepańcową. Gdy dotarliśmy do wygodnych dróg okalających krośnieńskie lotnisko zauważyliśmy, że na horyzoncie kłębią się ciemne, burzowe chmury. Chcąc uniknąć nadciągającej burzy zdobyliśmy się na jeszcze większy wysiłek i podkręciliśmy tempo naszej jazdy. Dosłownie w ostatniej chwili dotarliśmy do domu :-) Ta wycieczka po raz kolejny uświadomiła nam, że rodzinna turystyka nie wymaga wyjazdów daleko od domu, a piękno przyrody i ojczystej ziemi czeka na nas na każdym kroku. Niesamowite, jak wielki potencjał turystyki rowerowej tkwi w okolicach Krosna i szkoda, że pozostaje on niewykorzystany. Aż się prosi, by wzorem Małopolski zbudować tam trasy rowerowe wzdłuż Wisłoka i Jasiołki i propagować w ten sposób piękno beskidzkich krajobrazów...
Garść informacji
Data: 22 czerwca 2019 r.Forma: turystyka rowerowa
Dystans: 33 km
Trasa: Krosno - Głowienka - Wrocanka - Niżna Łąka - Machnówka - Zręcin - Świerzowa Polska - Szczepańcowa - Krosno
Komentarze
Prześlij komentarz