Mikrowypad do doliny Brzoskwinki

W drugą niedzielę stycznia, korzystając ze słonecznej, wyżowej pogody wybraliśmy się w niepełnym składzie na południową wędrówkę w dolinie Brzoskwinki. Skład był niepełny, gdyż w domu została Mama - będąca już w ostatnich tygodniach ciąży. 




Dolina Brzoskwinki leży na północ od autostrady A4, niemal na wysokości lotniska w Balicach - dotarliśmy tam po około 30 minutach jazdy. Z dość obszernego parkingu ruszyliśmy za biało-czerwonymi znakami ścieżki turystycznej, która poprowadziła nas wzdłuż doliny do najciekawszych wapiennych skał, które stanowią charakterystyczny element Dolinek Podkrakowskich. 




Po około kilkometrowej wędrówce szlak skręca w lewo i prowadzi na górującą nad doliną górkę, zwieńczoną drewnianym krzyżem. Widok ze szczytu górki nie zapiera dechu w piersiach, choć o tej porze roku - dzięki ogołoconym z liści drzewom - jest i tak lepszy niż latem. 




Spod krzyża ścieżka poprowadziła nas na okoliczne pola, które stanowią doskonały punkt obserwacyjny na lądujące na Balicach samoloty. Towarzyszyły nam one przez całą resztę wędrówki - łącznie widzieliśmy chyba 6 czy 7 lądujących i 2 startujące. Sama ścieżka na tym odcinku jest słabo oznaczona, w paru miejscach można mieć wątpliwości którędy iść. Warto jest więc mieć ze sobą mapę i nie polegać na oznakowaniu ścieżki. Cała wędrówka zajęła nam 2 godziny i po pokonaniu łącznie nieco ponad 4 km dotarliśmy z powrotem na parking. 




Garść informacji

Data: 14 stycznia 2018 r.
Forma: turystyka piesza
Dystans: 4.2 km
Trasa: pętla wokół Doliny Brzoskwinki




Komentarze