Pewnego rześkiego, niedzielnego popołudnia postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę po najbliższej okolicy – po Podgórzu – dzielnicy Krakowa, do której przynależymy. Atrakcje zaczęły się dość szybko – do punktu startowego postanowiliśmy dojechać autobusem miejskim, a jak wiadomo – podróże komunikacją miejską stanowią dla dzieci nie lada atrakcję :)
Naszą wędrówkę zaczęliśmy na Ludwinowie, gdzie znajduje się ujście rzeki Wilgi do Wisły. W ten zimny, lutowy dzień okazało się być to bardzo interesujące miejsce. Wilga była skuta grubą warstwą lody, po którym spacerowały kaczki, kormorany i łabędzie, natomiast Wisła – jakby nigdy nic – płynęła spokojnym nurtem, bez choćby śladu lodu na powierzchni.
Po kilkuminutowej obserwacji ptaków kontynuowaliśmy nasz spacer wzdłuż Wisły, w kierunku kładki ojca Bernatka, a następnie do Rynku Podgórskiego. Będąc tam, zachwyciliśmy się po raz kolejny pięknem kościoła św. Józefa i odkryliśmy stojący tuż przy kościele pomnik upamiętniający harcerzy z Szarych Szeregów, którzy oddali swoje życie podczas II wojny światowej.
Spod kościoła św. Józefa skierowaliśmy się na ulicę Tatrzańską, z której zaczynają się prawdopodobnie najciekawsze schody w Krakowie. Co może być ciekawego w schodach zapytacie? Otóż, całkiem sporo. Schody na Tatrzańskiej są pomalowane na przeróżne kolory, a ponadto – są w stanie zmusić nas do refleksji za sprawą cytatów i przysłów, którymi przyozdobiony jest każdy ze stopni. Trzeba tylko uważać, by nie zaczytać się na amen – schody są dość strome i uwaga przy wchodzeniu jest wskazana.
Po pokonaniu kolorowych schodów skierowaliśmy się ku szczytowi Wzgórza Lasoty, na którym stoi malutki, lecz bardzo urokliwy kościółek św. Benedykta oraz jeden z fortów Twierdzy Kraków – fort 31 „Benedykt”. Szczególnie ciekawy jest kościół św. Benedykta – jest to najmniejszy kościół w Krakowie, zbudowany w stylu romańsko-gotyckim. Kościół ten wspominają dokumenty historyczne z XIII w., natomiast najprawdopodobniej pierwsza świątynia – w kształcie rotundy – istniała tam już ok. 1000 roku. Niestety, kościół jest obecnie udostępniany do zwiedzania jedynie dwa dni w roku (21 marca - w dzień św. Benedykta – oraz w święto Rękawki, przypadające w pierwszy wtorek po Wielkanocy). Koniecznie musimy tam wrócić w jeden z tych dni!
Ze Wzgórza Lasoty skierowaliśmy nasze kroki wzdłuż kamieniołomu Liban i rezerwatu Bonarka do ulicy Kamieńskiego, na której wsiedliśmy w autobus i tym samym zakończyliśmy nasze niedzielne poznawanie Podgórza.
Naszą wędrówkę zaczęliśmy na Ludwinowie, gdzie znajduje się ujście rzeki Wilgi do Wisły. W ten zimny, lutowy dzień okazało się być to bardzo interesujące miejsce. Wilga była skuta grubą warstwą lody, po którym spacerowały kaczki, kormorany i łabędzie, natomiast Wisła – jakby nigdy nic – płynęła spokojnym nurtem, bez choćby śladu lodu na powierzchni.
Po kilkuminutowej obserwacji ptaków kontynuowaliśmy nasz spacer wzdłuż Wisły, w kierunku kładki ojca Bernatka, a następnie do Rynku Podgórskiego. Będąc tam, zachwyciliśmy się po raz kolejny pięknem kościoła św. Józefa i odkryliśmy stojący tuż przy kościele pomnik upamiętniający harcerzy z Szarych Szeregów, którzy oddali swoje życie podczas II wojny światowej.
Spod kościoła św. Józefa skierowaliśmy się na ulicę Tatrzańską, z której zaczynają się prawdopodobnie najciekawsze schody w Krakowie. Co może być ciekawego w schodach zapytacie? Otóż, całkiem sporo. Schody na Tatrzańskiej są pomalowane na przeróżne kolory, a ponadto – są w stanie zmusić nas do refleksji za sprawą cytatów i przysłów, którymi przyozdobiony jest każdy ze stopni. Trzeba tylko uważać, by nie zaczytać się na amen – schody są dość strome i uwaga przy wchodzeniu jest wskazana.
Po pokonaniu kolorowych schodów skierowaliśmy się ku szczytowi Wzgórza Lasoty, na którym stoi malutki, lecz bardzo urokliwy kościółek św. Benedykta oraz jeden z fortów Twierdzy Kraków – fort 31 „Benedykt”. Szczególnie ciekawy jest kościół św. Benedykta – jest to najmniejszy kościół w Krakowie, zbudowany w stylu romańsko-gotyckim. Kościół ten wspominają dokumenty historyczne z XIII w., natomiast najprawdopodobniej pierwsza świątynia – w kształcie rotundy – istniała tam już ok. 1000 roku. Niestety, kościół jest obecnie udostępniany do zwiedzania jedynie dwa dni w roku (21 marca - w dzień św. Benedykta – oraz w święto Rękawki, przypadające w pierwszy wtorek po Wielkanocy). Koniecznie musimy tam wrócić w jeden z tych dni!
Ze Wzgórza Lasoty skierowaliśmy nasze kroki wzdłuż kamieniołomu Liban i rezerwatu Bonarka do ulicy Kamieńskiego, na której wsiedliśmy w autobus i tym samym zakończyliśmy nasze niedzielne poznawanie Podgórza.
Komentarze
Prześlij komentarz